To jeden z gorszych dni, jakie kiedykolwiek miałam. Nawał zleceń całkowicie mnie powalił. Poza tym jeszcze boli mnie głowa. Bardzo rzadko zdarzają się tak katastrofalne dni. Jeszcze przeglądnę parę stron moich aranżacyjnych muz i zaczynam gotować obiad. Może ktoś z Was chce się ze mną dzielić swoimi niedawnymi wnętrzarskimi poczynaniami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz